Jak poinformowała Komenda Powiatowa Policji w Rawiczu, 50-latek zdziwił się kiedy policjanci już następnego dnia zapukali do jego drzwi.
Policjanci z Rawicza otrzymali zgłoszenie, że ktoś skradł lawetę, która służyła do transportu minikoparki na terenie budowy wiatraków, pomiędzy miejscowościami Zakrzewo a Szurkowo. Zgłaszający oświadczył, że po zakończeniu pracy w piątek 7 marca br. pozostawili lawetę na placu, ponieważ mieli z niej korzystać następnego dnia.
Wartość skradzionego mienia została wyceniona ma 14 tysięcy złotych.
- Policjanci, którzy zajęli się sprawą szybko wpadli na trop złodzieja. Sprawca kradnąc swój łup w pośpiech zapomniał, że pozostawił ślady traseologiczne. Funkcjonariusze po śladach kół lawety, bryczki oraz kopyt konia jak i po przeanalizowanym materiale dowodowym, już w dniu zgłoszenia przestępstwa, odnaleźli skradziony pojazd oraz dotarli i zatrzymali winowajcę - poinformowała KPP w Rawiczu.
50-latek z gminy Poniec, usłyszał zarzut kradzieży, za który grozi do 5 lat więzienia. Mężczyzna w przeszłości nie był karany, teraz będzie musiał ponieś konsekwencje za swój czyn. Skradziona laweta wróciła do właściciela.