- Często są to zgłoszenia bezpodstawne, które wynikają z niewiedzy zgłaszającego skargę lub różnych zaszłości i nieporozumień sąsiedzkich - zauważa Gustaw Jędrejek, prezes Lubelskiej Izby Rolniczej.
Dlatego też LIR składa wniosek do Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa o rozpatrywanie tego typu skarg i podejmowanie kontroli interwencyjnych wyłącznie na podstawie podpisanych imiennie zgłoszeń. Zdaniem izby takie podejście powinno ograniczyć bezpodstawne kontrole w gospodarstwach.