W tym samym czasie Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (IARC) utrzymuje, że glifosat jest prawdopodobnie rakotwórczy.
- Po dokładnym przeglądzie najlepszej dostępnej wiedzy, wymaganej zgodnie z federalną ustawą o środkach owadobójczych, grzybobójczych i gryzoniobójczych, Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska doszła do wniosku, że stosowanie glifosatu zgodnie z etykietą nie stwarza zagrożenia dla zdrowia ludzkiego i że nie jest czynnik rakotwórczy - informuje EPA na swojej stronie internetowej. - Ustalenia dotyczące ryzyka dla zdrowia ludzi są zgodne z wnioskami z badań naukowych przeprowadzonych przez wiele innych krajów i inne agencje federalne, w tym Departament Rolnictwa Stanów Zjednoczonych, Kanadyjską Agencję ds. Zarządzania szkodnikami, Australijski Urząd ds. Pestycydów i Weterynarii, Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności oraz niemiecki Federalny Instytut Bezpieczeństwa i Zdrowia w Pracy.
Co ustaliła EPA? Jak czytamy na jej stronach:
Pamiętamy jednak, ze niecały rok temu, koncern produkujący preparat z glifosatem dostał sądowy nakaz zapłaty 2 mld dolarów odszkodowania parze, która zachorowała na raka ze względu na korzystanie z pestycydu.
Zajmująca się rakiem agencja IARC nadal na swojej stronie publikuje informacje, że glifosat może być prawdopodobnie rakotwórczy.
Z drugiej strony bez problemu znajdziemy w sieci film z rozmowy dziennikarza z lobbystą, dr Patrickiem Moore, który zapewnia, że można wypić szklaneczkę glifosatu i nic się nie stanie, ale... sam tego nie zrobi, bo nie jest idiotą...
Więc co z tym glifosatem?
źródła w języku angileskim:
https://www.epa.gov/ingredients-used-pesticide-products/glyphosate
https://www.epa.gov/pesticides/epa-finalizes-glyphosate-mitigation
https://www.iarc.fr/iarc-monograph-on-glyphosate-other-related-information/