Jak się dowiadujemy z mediów społecznościowych, radykalnych wzrostów cen produktów spożywczych, w tym pieczywa z powodu drogiej pszenicy nie przewiduje Marcin Wroński, zastępca Dyrektora Generalnego Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa.
Dyrektor Wroński udzielił wywiadu Gazecie Pomorskiej. Zwraca w nim uwagę na fakt, że koszt surowca w wypieku chleba to zaledwie 10-12% procent ogólnych kosztów produkcji.
- Przemysł piekarniczy jest bardzo energochłonny, w związku z tym poziom cen energii znacząco wpływa na ceny pieczywa. Duży wpływ ma również cena paliw, z uwagi na istotne znaczenie transportu w procesie ich produkcji i dystrybucji oraz koszty pracowników. Koszt ziarna to około 10-12% ogólnych kosztów w produkcji pieczywa, więc dużych wzrostów cen bym się nie spodziewał - powiedział Marcin Wroński zastępca dyrektor generalny KOWR.
Zgodnie z danymi Zintegrowanego Systemu Rolniczej Informacji Rynkowej w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, na polskim rynku między 18 a 24 stycznia 2021 r. w zakładach zbożowych objętych monitoringiem za pszenicę konsumpcyjną przeciętnie płacono 914 zł/t, o 1% mniej niż w poprzednim tygodniu oraz o 5% więcej niż miesiąc wcześniej. Te kwoty są także o około 25% wyższe niż przed rokiem. Jak zwracaliśmy uwagę w minionym tygodniu, głównym powodem tak wysokich cen jest bardzo intensywny eksport pszenicy i pozostałych zbóż z Polski, w czasie, gdy inne kraje, będące potentatami w produkcji zbóż wprowadzają ochronę własnego rynku i mechanizmy utrudniające eksport. Robi to - na przykład Rosja, wprowadzając podatek eksportowy na pszenicę.
Czy więc chleb w Polsce zdrożeje czy nie? Wszyscy obserwujemy niewielkie, ale systematyczne podwyżki cen żywności. Na razie znacznie wzrosły ceny pasz opartych na zbożach, co jest bardzo niekorzystne dla produkcji zwierzęcej.